- Zamiast wyrzucać skoro znów kupiliśmy za dużo oddajmy jedzenie organizacjom pozarządowym, które przekażą je potrzebującym - zaapelowała Małgorzata Moskwa-Wodnicka, wiceprezydent Łodzi. - W Łodzi działają już dwie jadłodzielnie, gdzie w dowolnej chwili, absolutnie anonimowo można żywność przynieść a potrzebujący także anonimowo może wziąć z lodówki czego potrzebuje.
Jadłodzielnie są przy ul. POW na Wydziale Ekonomiczno-Socjologicznym oraz przy ul. Wólczańskiej obok Caritas. Dodatkowo są lodówki społeczne, chętnie żywność przyjmą także schronisko dla osób bezdomnych przy ul. Nowe Sady czy świetlica przy al. Piłsudskiego.
- Fundacja Podzielmy się od 22 grudnia ogłasza nabór dla zmotoryzowanych wolontariuszy, którzy chcą dowozić jedzenie od osób chcących się dzielić do punktów pomocy, z których będą je odbierać potrzebujący - dodała Antonina Majchrzak, radna Rady Miejskiej. - Zachęcam do wsparcia tej inicjatywy, zamiast wyrzucić to czego goście nie zjedli przez święta oddajmy tym, którzy są głodni.
- Niebawem otworzymy kolejną jadłodzielnię, ale na razie zapraszam do korzystania z istniejących lodówek, gdzie można zostawić jedzenie - dodała Oksana Hałatyn-Burda z Foodsharing Łódź. - Proszę tylko opisać pozostawiane potrawy i koniecznie umieszczać datę ich przygotowanie dzięki czemu osoba częstująca się wie jak długo produkt był w lodówce.
Do jadłodzielni można przynosić każdy rodzaj produktów żywnościowych z wyjątkiem alkoholu, surowego mięsa i jajek.