Frontowy budynek na nieruchomości, wpisany do gminnej ewidencji zabytków, ma długą historię. W 1909 r. z inicjatywy rodziny Silbersteinów, znanej w przedwojennej Łodzi z filantropii, utworzono w nim Dom Sierot. W 1938 r. przekazano go Łódzkiemu Towarzystwu dla Dziewcząt Wyznania Mojżeszowego „Przytulisko”. Po II wojnie światowej, gdy nieruchomość przejął Uniwersytet Łódzki, w dawnym sierocińcu ulokował się Wydział Biologii wraz ze swą zwierzętarnią, która działała na tyłach posesji skryta za budynkiem frontowym.
15 pokoi, świetlica, patio i co jeszcze?
Po zwierzętarni nie ma już śladu. W jej miejscu powstał parterowy pawilon z 15 dwuosobowymi pokojami, które będą pełnić funkcję domu dziennego pobytu dla podopiecznych placówki. Każdy z nich ma łazienkę, a trzy pokoje są przystosowane do użytku dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich. Poza większym metrażem mają też powiększone łazienki i bezprogowe okna tarasowe. W każdym pokoju są też dwa wyjścia: jedno prowadzi na łączący wszystkie pomieszczenia wewnętrzny korytarz, a drugie – bezpośrednio na zewnętrzne patio, gdzie w ciepłe dni można będzie przysiąść na ławeczkach w otoczeniu zieleni, która dopiero zostanie tam posadzona. W budynku jest też duża świetlica mająca pełnić funkcję jadalni. Posiada zaplecze do serwowania posiłków, w którym szykowane do wydania mają być dania dostarczone w ramach cateringu. Właściwa kuchnia znajduje się w osobnym pomieszczeniu.
Zadbano o detale
Duży podziw budzi odrestaurowany budynek główny. Nigdy nie był szczególnie bogaty w zdobienia, ale odnowiono detale architektoniczne na elewacji frontowej, klatkę schodową i kilka drewnianych drzwi, odtworzono stolarkę okienną i drzwiową. Oko przykuwają m.in. stylowe klamki. Gmach wyposażono również w windę, która ułatwi dotarcie na wyższe kondygnacje bywalcom mającym problemy z chodzeniem.
Wnętrza czekają jeszcze na wyposażenie, ale każde ma już swoje przeznaczenie. W budynku jest sala do fizykoterapii i rehabilitacji, a także osobna do zajęć gimnastycznych. Są też biblioteka, pralnia, kuchnia, przebieralnie, gabinet lekarski, a nawet kaplica z konfesjonałem.
Z myślą o byłych pracownikach i nie tylko
Dom Seniora Uniwersytetu Łódzkiego ma zapewnić opiekę 30 osobom, przede wszystkim byłym pracownikom uczelni – niepełnosprawnym, w podeszłym wieku i potrzebującym pomocy. Korzystać z niego będą mogli także łodzianie niezwiązani z uczelnią, zwłaszcza w planowanych działaniach społeczno-edukacyjnych, które placówka podejmie, być może przy współpracy z Uniwersytetem Trzeciego Wieku. Koszt realizacji inwestycji wynosi ponad 10 mln zł, z czego ok. 6,5 mln zł stanowi dofinansowanie UE.